sobota, 18 czerwca 2016

PERFECT.ME by JF Malcolm - NATURAL OILS REPAIR - Regenerująca maska do włosów

Witam :)
Tym razem przychodzę do was z paroma słowami na temat maski PERFECT.ME, którą kupiłam już jakiś czas temu. Ze względu na to, że chciałam podzielić się swoją opinią, post jest dodawany dopiero teraz. Mam nadzieję, że przybliżę wam działanie tego produktu :)

 
OPIS
Stworzona dla doskonałej pielęgnacji i intensywnego odżywienia włosów suchych, szorstkich i zniszczonych. Włosy odzyskują luksusową miękkość, elastyczność i perfekcyjny wygląd.

PRZEZNACZENIE
Włosy suche, bez wyrazu, szorstkie w dotyku, zniszczone, pozbawione blasku, matowe.

DODATKI - luksusowe 100% olejki:
-nawilżający i regenerujący olej arganowy
-odbudowujący olej kokosowy
-odżywiający i zwiększający elastyczność olej jojoba
-nawilżający i nadający miękkości olej ze słodkich migdałów
-odbudowujący i dodający blasku olej z orzechów makadamia

SPOSÓB UŻYCIA:
Niewielką ilość maseczki nanieść na umyte, mokre włosy z pominięciem okolic skóry głowy. Dokładnie wmasować, pozostawić na 5-10 minut, następnie dokładnie spłukać.


 


 Zacznę od opakowania, a zarazem pierwszego pozytywu w dzisiejszym wpisie.

Pojemnik jest bardzo praktyczny. Duże odkręcane wieko sprawia, że aplikacja maski należy do przyjemnych. Dzięki dużemu otworowi jesteśmy wstanie nabrać maskę powtórnie, bez brudzenia opakowania. Nie wiem jak was, ale mnie denerwują sytuacje, w których jestem zmuszona nabrać produkt powtórnie - paćkając cały pojemnik. Tak. To zdecydowanie mój typ opakowania.
Drugą sprawą jest ciekawa, a zarazem prosta kolorystyka. To chyba dlatego sięgnęłam dłonią do półki, na której znajdowała się maska. Ponadto, główne informacje na przodzie etykiety wskazują na zawartość wielu olejów, a także informują o "czystości" produktu pod względem obecności parabenów, olejów mineralnych (czyli przeróbek ropy naftowej), tzw. CIT'ów i MIT'ów (konserwantów), ftalanów - co cieszy oko i zachęca do zakupu :)

 
 

Maska jest bardzo wydajna, wystarczy tylko odrobina by pokryć włosy. W innym przypadku może być problem ze spłukaniem.


 Opakowanie zawiera 450ml białej mazi, którą stosunkowo dobrze rozprowadza się na włosach. Jej zapach należy do przyjemnych, choć nie mogę powiedzieć, że go uwielbiam. W pewnym sensie wydaje się być ciężki, choć nie jest AŻ tak bardzo intensywny, jeżeli wiecie co mam na myśli.



 Dobroczynne oleje znajdują się od 11 miejsca. Była bym pod wrażeniem, gdyby znajdowały się na 2-3, co świadczyło by o ich dużej zawartości w produkcie, jednak producent serwuje je dopiero w połowie składu. Minus.
 


Co do samego stosowania i efektów.
Zalecane jest pominięcie skalpu (skóry głowy) podczas aplikacji. W zupełności się z tym zgadzam, gdyż już pierwsza z aplikacji uświadomiła mi powód. Podczas usuwania produktu ciężko go spłukać (z samego skalpu, z włosów jako tako schodzi). Przez to włosy po wysuszeniu są mocno dociążone, oklapnięte, czego bardzo nie lubię.
Podczas aplikacji jaką zaleca producent (ominięcie skóry głowy) nie było takiej sytuacji. Fakt, włosy były dociążone, jednak odżywka nie sprawiła efektu "ulizania".
Ładnie wygładza, nawilża, zmiękcza włosy. Są bardzo miłe w dotyku, łatwo się rozczesują. Brzmi to jak typowe efekty po każdej masce/odżywce, jednak sposób w jaki to robi różni się od innych, choć nie potrafię tego zdefiniować. Mogę napisać, że jest ona lepsza od tych, które do tej pory stosowałam - odżywek, czy też masek. Pozostawia ładny zapach, łagodny, lecz wyczuwalny.
Włosy się nie elektryzują... Do pierwszych 2-3 godzin. Niestety mam włosy o wysokiej porowatości i mimo obecności gliceryny po kilku przeciągnięciach szczotką gdy są już całkiem suche - strzelają ;) Ogólna ocena 6/10

Maskę stosuję ok. raz w tygodniu najczęściej łączę ją z innymi olejami w stosunku 1:1 (jedna łyżeczka mieszanki olejów 100%, jedna łyżeczka maski), wmasowuję we włosy i pozostawiam na 2-4 godziny. Po tym myję włosy jak zwykle i stosuję odżywkę od połowy ich długości.

Koszt opakowania 450ml - 10zł
Dostępna w sklepach - Natura, hebe, Biedronka, Super-Pharm
Poza dużym opakowaniem możemy kupić małe opakowanie 200ml lub tzw. próbkę 20ml. U mnie w kolejce czeka różowa wersja maski - keratynowa odbudowa :)




Niebawem kolejne wpisy o podobnej tematyce, dziękuję za odwiedziny :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz